NA CHRUPIĄCO

Już po wszystkim! Przez ostatni tydzień byliśmy z Jay'em na głodówce sokowej. Po kilku dniach płynnej diety obydwoje zaczęliśmy marzyć o normalnym jedzeniu, które rozgryza się zębami. - Och, jak miło byłoby coś pochrupać - westchnęłam do męża. W mojej wyobraźni zaczęły kłębić się rozliczne przykłady jedzenia, które trzeszczy przy konsumowaniu. Paluszki, nachos, chipsy, krakersy, orzechowe łamańce, biscotti, granola. To jest to! Postanowiłam, że jeśli przeżyję sokowy detoks, to natychmiast zrobię granolę. W odróżnieniu od europejskiego muesli, które zrobione jest z płatków owsianych niepieczonych, płatki do zrobienia granoli wsadza się do piekarnika i przypieka za złoto i na chrupiąco. Pomysł na tego typu śniadanie wpadł do głowy Jamesowi Jacksonowi -  lekarzowi z sanatorium w Dansville w stanie Nowy Jork. Swój zdrowotny posiłek nazwał w 1863 r. "granula". Parę dekad później dr John Kellogg opracował podobny przepis na chrupiące śniadanie, ale w celu uniknięcia ciągania po sądach, swój produkt nazwał granola. Początkowo była ona bez dodatków. Dopiero w latach 60. podpieczone płatki zmiksowane zostały z bakaliami. Od tamtej pory zajada się nimi cała Ameryka. W ostatnich latach w wielu miejscach pojawiły się opakowania z granolą lokalnie wytwarzaną przez małe piekarnie (jak np. Flower Bakery w Bostonie, na zdjęciu poniżej) i jednoosobowe firmy sprzedające swoje produkty na targowiskach. Oprócz wspomnianych już owoców i orzechów, do granoli można dodać otręby, pestki słonecznika lub dyni, cukier, miód, syrop klonowy, wiórki kokosowe, cynamon oraz skórkę z cytrusów. Oczywiście niezbędna jest odrobina tłuszczu dla podbicia smaku i kruchości. Upieczoną mieszankę Amerykanie chrupią z rana z zimnym mlekiem lub jogurtem. A chrupać bardzo lubią, no ale o tym ich chrupaniu będzie już innym razem.


Przepis na granolę (zmodyfikowany przepis Altona Browna)

1½ szklanki płatków owsianych 
½ szklanki migdałów, obranych ze skóry i pociętych [silvered almonds]
½ szklanki pekanów lub innych orzechów np. nerkowca, pociętych
¼ szklanki wiórków kokosowych
2 łyżki brązowego cukru
2 łyżki syropu klonowego
2 łyżki oleju (ja daję kokosowy)
szczypta soli
½ szklanki suszonych owoców (ja daję rodzynki i morele, drobno pokrojone)

Piekarnik rozgrzej do temperatury 140 stopni C. W tym czasie, w dużej misce wymieszaj płatki, orzechy, wiórki kokosowe i cukier. W osobnym naczyniu wymieszaj syrop klonowy, olej i sól. Połącz ze sobą obydwie mikstury i rozprowadź na blasze do pieczenia. Piecz przez godzinę, mieszając co kwadrans w celu uzyskania równomiernego koloru. Po upieczeniu dodaj rodzynki i morele. Podawaj z mlekiem krowim lub migdałowym i pokrojonym bananem. No i ciesz się chrupaniem!

Brak komentarzy: