HAWAJSKI SPAM

Z czym kojarzą się wam Hawaje? Z hawajską gitarą, tańcem hula, turkusowym oceanem a może kwiecistymi koszulami? Pozwólcie, że do tej listy dorzucę jeszcze jeden element, który być może was zaskoczy. Zaraz po wylądowaniu w Honolulu, wybraliśmy się z mężem do popularnej sieciówki Zippy's. Wśród listy dań dopatrzyliśmy się japońsko brzmiącego "spam musubi". Danie to wygląda jak sushi na sterydach. Zamiast surowej ryby dużą porcję ryżu przykrywa...zrumieniony spam. - Co to jest? - spytałam się Jay'a. Otóż spam (shoulder of pork and ham) to konserwowa mielonka wieprzowa produkowana przez firmę Hormel Foods z Minnesoty. Na Hawaje ten "rarytas" trafił wraz z amerykańskimi żołnierzami w czasie drugiej wojny światowej. Prawdopodobnie ze względu na łatwość przechowywania mięsnych puszek, spam szybko zadomowił się na wyspach. Po paru dniach pobytu zaczęliśmy go widzieć dosłownie wszędzie: w chińskiej bułeczce śniadaniowej, w kanapce z Burger Kinga, zestawach obiadowych i smażonym ryżu. Każdy, kto urodził się na Hawajach tęskni za smakiem spamu. Spam musubi zamawia prezydent Obama za każdym razem, kiedy przyjeżdża na wakacje na wyspę Oahu. Zmówiliśmy i my. Dostaliśmy dwa ciepłe kloce ryżu z podsmażonym plastrem spamu, owinięte pasem z nori. W wersji luksusowej dochodzi jeszcze jajecznica lub sos teriyaki. Da się zjeść.


Na zdjęciu spam musubi z sosem teriyaki (z lewej) i w wersji classic (z prawej) kupione na stacji benzynowej 7-Eleven w Kailua niedaleko wypoczynkowej rezydencji prezydenta USA.

1 komentarz:

Marcela pisze...

Łał! ale to oryginalne! Wygląda smakowicie!