BEZ LODU

- Jabłkowe brandy Germain-Robin bez lodu poproszę! A w szczególności bez gläce! - żartobliwie mówię do Jamesa, mojego sąsiada, który proponuje mi drinka. Pomysł, żeby za kostkę lodu zapłacić siedem i pół dolara jest dla mnie nie do przełknięcia. Tyle właśnie kosztuje najdroższy lód świata wykoncypowany przez firmę Gläce Luxury Ice Co. z siedzibą w północnej Kalifornii. Idealnie oszlifowane kostki i kulki lodu wykute są z dużego bloku zamrożonej, destylowanej wody. Bez zanieczyszczeń i bez smaku. Za to z pomysłem na luksusowy produkt, który można nabyć w sieci delikatesów Dean and Deluca za 75 dolarów (za dziesięć sztuk!). Co ciekawe, na swojej stronie internetowej producent reklamuje lodowe kulki obok butelki wódki Belvedere. A może jednak się skusić? Gläce nie zmienia smaku alkoholu, wygląda elegancko a i część dochodów ze sprzedaży ma zasilić projekt uzdatniania wody w Afryce. Póki co jednak podziękuję. I tak wolę pić winiak bez dodatków.

ilustracja kavka


Germain-Robin to najlepsze amerykańskie brandy pochodzące z małej destylarni w Ukiah w Kalifornii. Butelka tego amerykańskiego calvadosu kosztuje 63 dolary, czyli mniej niż dziesięć kostek bezsmakowego lodu gläce. Do tego bajecznie pachnie jabłkiem, gruszką i wanilią. A smakuje...jesienią.

2 komentarze:

kavka pisze...

"Wykoncypowany" – tak, idealnie to nazwałaś :-)
Ale w sumie, jak ktoś chce takiego lodu, to czemu nie, ja jednak wybrałabym brandy :-)))

Marta Madigan pisze...

Dziękuję!