PRADZIADEK FOOD TRUCKÓW

Niedzielny poranek bywa bardzo leniwy. Leniwy do tego stopnia, że nie chce mi się nawet robić śniadania. Wówczas wskakujemy z mężem w samochód i jedziemy do dinera, gdzie można zjeść szybko, tanio i po amerykańsku. Dinery stanowią integralną część tutejszego krajobrazu, zarówno na Północy jak i na Południu Stanów. Najbardziej lubię srebrne blaszaki ze stali nierdzewnej z lat 50., które wewnątrz wyglądają jak skrzyżowanie "Nocnych marków" Edwarda Hoppera z naszym WARS-em. To właśnie mobilność tych jadłodajni odróżniała je początkowo od restauracji. Pierwszy diner, który pojawił się na ulicach Providence w 1872 r. wyglądał jak retro "foot truck" ciągnięty przez konia. Kawa i kanapki sprzedawane były w okienku "lunch wagonu" w czasie przerwy na obiad. Na początku XX w. wozy obiadowe na stałe zaparkowały na ulicach, czym zyskały większe kuchnie, dłuższą kartę dań a czasami nawet całodobowy charakter. Szybko pojawili się też producenci prefabrykowanych dinerów, których design wzorowany był na restauracyjnych wagonach. Podobnie wyglądające wagono-budynki trafiły prosto z fabryk na autostrady i do centrów większości miast, stając się kwintesencją amerykańskiego stylu. Oprócz charakterystycznego wyglądu, diner ma do zaoferowania cudowną atmosferę, bezpretensjonalne menu (ja prawie zawsze zamawiam pancakes z syropem klonowym) oraz kawę serwowaną w grubym kubku bez dna.




Eat Ready Diner (na zdjęciu) został wyprodukowany przez firmę Worcester Lunch Car w 1926 r. a obecnie można go zobaczyć w Culinary Art Museum w Providence.

Brak komentarzy: