TRZY PĄCZKI

W tym roku nie udało nam się dojechać do Nowego Orleanu na festiwal Mardi Gras, który rządzi miastem przez dwa ostatnie tygodnie karnawału z kulminacyjnym szaleństwem w dzisiejszy wtorek. Nic to. Na Bourbon Street karnawał trwa przez cały rok. Nowy Orlean jest jednym z nielicznych miast w Stanach, gdzie na ulicach można legalnie pić alkohol. UWAGA! Niech nie zwiedzie was melonowy smaczek i infantylny wygląd kieliszka z zielonego plastiku w kształcie granatu skrzyżowanego z wazonem o długiej szyi. Wieloalkoholowy koktajl "Hand Grenade" [granat ręczny] z Tropical Isle wybuchnie gigantycznym kacem następnego dnia. Podobne spustoszenia niesie ze sobą sączenie czerwonego i słodkiego od syropu grenadine "Hurricane" z baru Pat O'Brien's. I mimo iż obcęgi bólu zacisną się rano na niejednych skroniach, na Bourbon Street zabawa rozkręca się co noc. Po kilku "huraganach" męskie towarzystwo przewieszone przez poręcze ażurowych balkonów nad barami domaga się od spacerujących poniżej pań odsłonięcia piersi w zamian za sznurek plastikowych koralików. Podczas gdy z balkonów lecą korale, z otwartych na ulicę drzwi bucha mieszanka zydeco, bluesa, dixielandu i nieoszlifowanego talentu śpiewaków karaoke. Oprócz alkoholu i muzyki balowiczów napędzają sklepy z tanimi pamiątkami i całkiem niezłe ostrygowe bary. Mnie chyba najbardziej zasmakowały smażone ostrygi z sosem rémoulade serwowane w przestronnej restauracji Bourbon House. Parę przecznic dalej w Café Du Monde jest jeszcze smacznej. Gorące beignets (pączki, które Urszulanki przywiozły z Francji do Luizjany w XVIII w.) i gorzkawa café au lait nie jednego już postawiły na nogi w tej kultowej kawiarni otwartej przez całą dobę. To kiedy jedziemy do Nowego Orleanu?

ilustracja kavka


Zamawiając jedną porcję beignets należy spodziewać się trzech kwadratowych pączków bez nadzienia, hojnie obsypanych cukrem pudrem. Do spłukania koniecznie mocna kawa z dodatkiem palonego korzenia cykorii. Kucharz-celebryta Alton Brown na taki słodko-gorzki zestaw wpada do Café Beignet

Brak komentarzy: