POSTANOWIENIE NOWOROCZNE

- Ty pewnie myślisz, że to chwilowa moda, a to życiowa konieczność - zapewniła mnie Joanna, doradca zdrowego życia i właścicielka firmy Heal and Glow. "Juicing", czyli dieta oparta na świeżych sokach wyciśniętych z owoców i warzyw, od paru ładnych lat płynie w żywieniowym mainstreamie. W sokowym barku Skyebird trzeba polować na wysoki stołek i atencję sokowych barmanów wyciskających i serwujących niezwykłe mikstury z moringi, jarmużu, jabłek i co im tam w ręce wpadnie. Chłopaki robią też na miejscu koktajle na bazie migdałowego mleka oraz wyborną kombuczę z czarnej i zielonej herbaty. Ich kombuczowe "mojito" z dodatkiem mięty i soku z limonki jest nie do podrobienia. Zresztą podrabiać póki co nie będę. Moim postanowieniem noworocznym jest domowe "sokowanie". Mam blender, sokowirówkę oraz zbędne kilogramy. No i całą torbę ekologicznie uprawianych darów ziemi. Żegnaj cronucie i kubańska kanapko. Witaj zielony liściu i soczysty cytrusie. Joanno! To co ma dalej robić?


Przepis na "Zielony koktajl urody" przygotowała moja przyjaciółka Joanna z Heal and Glow.

kilka dużych garści szpinaku lub jarmużu
1 główka sałaty rzymskiej
2 szklanki wody
2 łodygi selera naciowego
½ pęczka natki pietruszki (oczyszcza krew)
½ pęczka kolendry (oczyszcza wątrobę)
1 jabłko
1 gruszka (zamiast gruszki można wrzucić 2 jabłka)
1 banan
sok z ½ cytryny
1 łyżka surowego miodu

Wrzuć do blendera liście szpinaku/jarmużu, sałatę, zioła i wlej wodę. Zmiksuj. Następnie dodaj pozostałe składniki. Zmiksuj na pulchną masę. Popijaj na zdrowie.

Brak komentarzy: